Czy ja na pewno..?
Kiedy jesteśmy na zakupach, zadajemy sobie jedno pytanie. Czy ja na pewno tego chcę?
Legendy głoszą że istnieje na świecie taka osoba która wie czego chce, zwłaszcza na zakupach ale też i w życiu. Zadajemy sobie pytanie czy ja na pewno tego chcę, analizując w głowie czy rzeczywiście tego potrzebuję czy mogę to wziąć następnym razem. Nie mamy dylematu jeżeli musimy odłożyć nic nie znaczącą rzecz, chyba że szczególnie wpadła nam w oko, ale nie do tego zmierzam. Szczególnie trudno zadać sobie te pytanie względem ludzi a szczególnie tych z którymi dużo nas łączy.
Czy ja na pewno chce aby ten toksyczny i niszczący mnie człowiek był nadal w moim życiu?
Nie, nie chce ale co? On zostaje ponieważ uczucie i poczucie fałszywego szczęścia przez chwile dla osoby jest ważniejsze niż złe rzeczy. Tak na ogół jest, że zatracisz siebie będąc ślepo iść za tamtą osobą, ale Ty wiesz że to co robisz da Ci szczęście. Chwilowe ale szczęście, czy naprawdę jest warto? Być na chwile szczęśliwym żeby przez większość czasu cierpieć? To nie jest zdrowe psychicznie, ale potrafimy wszystko wybaczyć/zapomnieć. Jeśli kogoś naprawdę kochamy chcemy go w swoim życiu mimo wszystkiego. To przede wszystkim musi być zdrowe, musimy być tego pewni jak swojego zycia. Nie można uzależniać swojego szczęścia tylko i wyłącznie od jednej osoby. Bo to prędzej czy później prowadzi do wyniszczania siebie a nie do szczęścia.
Nie będziesz tego pewien dopóki tego nie przeżyjesz.
Nigdy niczego nie możemy być pewni po to są pytania „Czy ja na pewno”. Po zadaniu sobie tego pytania możemy uniknąć na przykładzie moim- wydaniu więcej pieniędzy niż chcemy. To się tyczy nie tylko wydawania pieniędzy ale też życiowych decyzji. „Czy aby na pewno” działa na wszystko.
5 komentarze
Jakie głębokie, wręcz egzystencjalne pytania nachodzą człowieka podczas zakupów. Ja jeszcze takiej epifanii nie doznałam.
OdpowiedzUsuń(klik) blog
Super post. Czasami jesteśmy z kimś tylko dlatego, że nadal wydaje nam się,że to dobra osoba - taka sama jak w dniu poznania. Warto pytać siebie czy jestem szczęśliwy z tymi osobami i w tym miejscu. Najgorsze co można zrobić to bać się zmian.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam: http://www.potatohead.pl/
Twój post namieszał w mojej głowie i doprowadził do dużej refleksji. Kilka dni temu sama ogarnęłam swoje życie na tyle, iż wiem że w drodze na szczyt nic mnie ni pokona :)
OdpowiedzUsuńI życzę, by każdy odnalazł swój własny kąt, wspaniałych otaczających nas ludzi i przede wszystkim marzenia i cele, ale tylko te jak najwyższe :) pozdrawiam serdecznie
Rzadko zadaje sobie takie pytania, niestety :) kupuje, dopiero w domu uznaje, czy to rzeczywiście bylo potrzebne, no coz... Kobiety :)
OdpowiedzUsuńwww.pudernik.pl
Ciekawy temat posta, jednak zastanowiłabym się na Twoim miejscu czy konieczne jest użycie kursywy w tak dużej ilości?
OdpowiedzUsuń